niedziela, 21 czerwca 2015

Kawa mrożona z lodami waniliowymi

Przyznam się na wejściu, że kawa nigdy mi nie smakowała. Natomiast zawsze podobał mi się jej zapach. Przekonałam się do niej około rok temu we Włoszech i była to Latte Macchiato. Od tamtej pory robię czasami domową Latte lub kawę mrożoną. Domownicy śmieją się, że to trudno nazwać kawą gdyż na całą szklankę mleka używam łyżeczki kawy :) Robię mleko O SMAKU kawy :) 

Składniki:
• 250ml mleka 
• 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
• 3/4 łyżki gorącej wody
• 2 łyżeczki cukru trzcinowego
• 5 kostek lodu
• lody waniliowe
• bita śmietana

Do pojemnika wsypać kawę i cukier a następnie zalać gorącą wodą, mieszać do rozpuszczenia. Następnie wlać mleko i wrzucić 3 kostki lodu. Wszystko zblendować aż do powstania piany na z mleka i przelać do wysokiej szklanki. Wrzucić pozostałe kostki lodu i gałkę lodów waniliowych. Wierzch przyozdobić bitą śmietaną i szczyptą kakao.


 

czwartek, 18 czerwca 2015

WAŻNE INFORMACJE

Witam :)
Na blogu szykują się zmiany :) Myślę że na dobre. W związku z tym, że wakacje już tuż tuż mam więcej czasu na pisanie i oczywiście pieczenie. W ciągu wakacji postaram się dodawać posty z letnimi przepisami. Na tę okazję powstała nowa zakładka, którą systematycznie będę uzupełniała. Zdradzę, że już niedługo pojawi się chyba mój ulubiony "przepis" TOP10 lemoniad :) Przepis na lemoniadę? Pewnie, że tak. Upalne dni zbliżają się wielkimi krokami, a ja postaram się zadbać o to by nie brakowało Wam orzeźwiających napojów i deserów. Czysta woda szybko może się nam znudzić a smakowe lemoniady to zawsze jakaś odmiana :). Wakacje potraktuję również jako swoiste oczyszczenie bloga i jadłospisu. Postaram się dodawać przepisy mało kaloryczne lub po prostu zdrowsze. Bardzo lubiane przez Was pancakes przerobię na wersję bez mąki pszennej.
W związku z tym, że w lecie królują owoce u mnie również ich nie zabraknie!
Serdecznie zapraszam do czytania i sprawdzania na bieżąco bloga gdyż dużo się będzie działo!


Drożdżówki z rabarbarem/Nutellą i truskawkami

Kogo nie kusi zapach świeżych drożdżówek w cukierni? Kto się potrafi oprzeć, powiedzieć sobie "Nie kupię tej pięknej, pachnącej, słodkiej drożdżówki!"? No ja na pewno nie :) Problem w tym, że pieczenie ich w domu jest czasochłonne a kupując drożdżówkę w sklepie nie mamy pewności co w niej "siedzi". Osobiście wolę zrobić drożdżówki w domu i mieć pewność że nie ma w nich sztucznych wzmacniaczy smaku i aromatu świeżego pieczywa (ten ostatni kochany jest przez producentów żywności i właścicieli hipermarketów). Podsumowując... Nie każdy ma czas na pieczenie, a w sklepach "drożdżówka drożdży nie widziała", więc chcąc kupić dobre pieczywo polecam udać się do małych piekarni. Odradzam duże hipermarkety, gdyż pieczywo stamtąd powstaje na zasadzie "zalej wodą i jest bułka"! 


Składniki:
• 1 kg mąki 
• 1/2 kostki masła (stopić)
• 5 dkg drożdży 
• 1/2 szkl cukru 
• 1,5 szkl mleka
• 3 jajka
• obrany rabarbar lub Nutella i truskawki*
Na kruszonkę:
• 200g mąki
• 200g cukru kryształu 
• 175g masła (dla tych, którzy wolą większe kawałki 200g)
• 1 łyżeczka ekstraktu z

Drożdże z cukrem i zagrzanym mlekiem wymieszać i zostawić do wyrośnięcia. Masło stopić i ostudzić. Do miski wlać mokre składniki i wymieszać. Powoli dosypywać mąkę z cukrem cały czas mieszając. Odstawić do wyrośnięcia na ok. 1h. Ciasto będzie miało dosyć rzadką konsystencję. Odrywać małe kawałki ciasta i formować z nich kulki, następnie układać na blasze wyłożonej papierem w dużych odstępach. Na wierzch nałożyć rabarbar i posypać kruszonką. Jeśli robicie bułeczki z nutellą należy delikatnie spłaszczyć w ręce kulkę ciasta, nałożyć łyżeczkę nutelli i 1 truskawkę, a następnie zawinąć boki ciasta tak, żeby nadzienie nie wypłynęło. 
Drożdżówki zostawić do wyrośnięcia na blasze na ok. 15min i włożyć do piekarnika nagrzanego do 180°C i 15min (aż do zarumienienia). Po upieczeniu odstawić do wystygnięcia.
*Nie podaję ilości rabarbaru/truskawek gdyż proporcje są dowolne, na zasadzie "kto ile lubi" :)


























                                      SMACZNEGO :)!!!

sobota, 23 maja 2015

Ciasto z rabarbarem Pani Bożenki

Trzy lata temu na wakacjach zachwyciło mnie pewne ciasto... Z pozoru banalne, bo ucierane z kruszonką i owocami. ALE! Było tak wysokie, puszyste, lekkie, letnie no po prostu idealne. Rok później wróciłam w to samo miejsce i na szczęście się nie zawiodłam. Po raz kolejny zostałam poczęstowana tym "banalnym" smakołykiem, lecz tym razem nie wróciłam do domu bez przepisu :)
Dostałam go od Pani Bożenki, która prowadzi bardzo przytulny pensjonat nad morzem, bardzo miło przeze mnie wspominany (między innymi dzięki jej przepysznym ciastom). Przy okazji dała mi kilka innych przepisów, które mam zamiar wykorzystać w lecie :) 

Składniki:
• 6 jaj 
• 1,5 szklanki cukru 
• 1,5 szklanki oleju
• 3-4 łyżki octu
• 3 łyżki proszku do pieczenie
• 3 szklanki mąki
• 2 długie łodygi rabarbaru (owoce wg uznania)
Na kruszonkę:
• 200g mąki
• 200g cukru kryształu 
• 175g masła (dla tych, którzy wolą większe kawałki 200g)
• 1 łyżeczka ekstraktu z

Wszystkie składniki kruszonki ugniatać palcami aż się połączą.

Rabarbar pokroić na 1cm kawałki i zasypać połową szklanki cukru. W misce ubić jajka z cukrem (ma powstać bardzo puszysty "kogel mogel" a cukier całkowicie się rozpuścić). Zmniejszyć obrotu miksera dolewając  olej i ocet. Dosypać stopniowo mąkę z proszkiem do pieczenia. Ciasto przelać do natłuszczonej i wyłożonej papierem formy. Wrzucić odsączony rabarbar i zasypać kruszonką. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 175ºC na 40min (jeśli ciasto mocno się rumieni, wyłączyć wcześniej).







sobota, 28 marca 2015

Brownie z malinami

Kiedy pierwszy raz (ok. 2 lata temu) upiekłam brownie i zaniosłam do babci, to zdziwiona powiedziała "Czy to jakaś masa do ciasta?" Hah! Nie to nie masa a jednak tak smakuje. Brownie urzekło mnie swoim środkiem... Nie jest to murzynek (za którymi przyznam się nie przepadam), nie jest to zwykłe ciasto czekoladowe.... Na górze "coś" a'la beza, natomiast wewnątrz rozpływające się w ustach czekoladowe ciasto. Mimo tego, że jak twierdzą domownicy dawno już im  się przejadło... To zniknęło w tak szybkim tempie, że nawet nie zrobiłam zdjęcia już upieczonego... Za co chciałabym na wstępie przeprosić. W związku z tym że światło było złe, to postanowiłam zaczekać do następnego dnia...  Z tym, że ciasto zostało pochłonięte. Tak POCHŁONIĘTE! Następnego dnia nie było czego fotografować a jak mniemam okruchy ciasta nikogo nie zainteresują :(

Składniki: 

•135g mąki

•225g masła
•3 duże jaja
200g czekolady gorzkiej dobrej jakości
•270g cukru do wypieków
•szczypta soli

Rozgrzać piekarnik do ok. 170°C, blachę wyłożyć papierem do pieczenia i natłuścić.


Czekoladę z masłem rozpuścić w kąpieli wodnej, nie podgrzewając jej zbytnio.
Białka z solą ubić na sztywną pianę. Dodać cukier,ciągle miksując wlać 
żółtka. Do piany z cukrem i żółtkami dosypać partiami  mąki. Wystudzoną czekoladę powoli wlewać do masy. Miksujemy jeszcze chwilę, a następnie ciasto przelewamy do wcześniej przygotowanej foremki i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na ok. 20 minut.




piątek, 27 lutego 2015

Włoskie biscotti z morelą

Tu pojawia się kolejny przepis, do którego wracam po raz 3 lub 4. Poprzednie próby kończyły się spalonymi lub za twardymi ciastkami. Po raz kolejny skorzystałam z mojego ulubionego bloga KLIK i wyszukałam tam interesujący mnie przepis na biscotti. Wśród ogromnej, wręcz przytłaczającej ilości ciastek i ciasteczek, dokopałam się do włoskich biscotti z morelami i migdałami. Te włoskie sucharki to tradycyjne ciasteczka jedzone (maczane) z kawą, herbatą lub winem. Cechują się różnorodnością smaków. 

Składniki:
• 1 duże jajko
• 90 g drobnego cukru do wypieków
• 1 szklanka mąki pszennej
• pół łyżeczki proszku do pieczenia
• 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (lub z migdałów)
• 80g całych, obranych migdałów
• 70 g drobno posiekanej suszonej moreli
Jajko lekko roztrzepać mikserem razem z cukrem (bez rozdzielania na białko i żółtko). Dodać ekstrakt, mąkę wymieszaną z proszkiem, wsypać migdały, morelę, zmiksować do połączenia się składników.
Obsypując dłonie mąką uformować w podłużny chlebek o długości około 20 cm. Ułożyć na blaszce oprószonej mąką (ciasto będzie lepiące). Piec w temperaturze 175ºC przez 15-20 minut, aż będzie złotobrązowe i twardsze. Wyjąć, wystudzić.
Po wystudzeniu pokroić go nożem z piłką na 1 cm kromeczki, na ukos. Ułożyć je na blaszce (poziomo) i podpiekać, aż wyschną i zrobią się chrupiące (odwracając w połowie pieczenia na drugą stronę), przez około 10 minut w temperaturze 180ºC. Czas pieczenia należy dostosować do piekarnika, jeśli zauważycie, że ciastka zaczynają się spalać a nie pieką sie jeszcze 15 minut to polecam je wyciągnąć ;)
Z przepisu otrzymamy około 15 biscotti, które można długo przechowywać w szczelnym pojemniku.
                      
SMACZNEGO :)


środa, 25 lutego 2015

Pancakes z malinami

Po trzech nieudanych próbach zrezygnowałam z pieczenia pancakes na ok. rok. Od kilku dni chodziły mi po głowie te pyszne amerykańskie naleśniki. Wpadłam więc na mojego ulubionego bloga w poszukiwaniu przepisu... Postanowiłam dać sobie jeszcze jedną szanse i upiec je po raz kolejny. Przyznam, że pierwszy raz wyszły mi tak smaczne i puszyste po prostu idealne :) Naleśniki ku mojemu zdziwieniu posmakowały całej rodzinie. Od dwóch dni smażę je na śniadanie i na kolację z malinami :)


Składniki dla 4 osób:
• 2 szklanki mąki pszennej
• 2 jajka
• 1,5 szklanki mleka
• 75 g rozpuszczonego masła
• 3 łyżeczki proszku do pieczenia
•3 czubate łyżki cukru
• szczypta soli
Mąkę przesiać. Przesianą mąkę połączyć z proszkiem do pieczenia, cukrem i solą. Następnie roztrzepać jaja, połączyć z mlekiem i masłem, dodać do mąki. Smażyć na suchej patelni. 
Najlepiej podawać z syropem klonowym lub owocami.
*przepis z bloga KLIK